Mody młodzieżowe…jest ich coraz więcej. Jedne szybko przemijają drugie są ciągle na czasie. Niedawno panował szał na punkcie kręciołków fidget-spinnerów. Teraz to już historia a reszta niesprzedana na czas ,„zdobi” stragany. Uzależnieniem młodzieży, ale nie tylko, bo i dorosłych a nawet głów państw jest robienie sobie selfie. Czy robienie zdjęć wszędzie, wypada? Czy to minie, jak wszystko inne?
Czym w ogóle jest selfie? Jest to nic innego, jak rodzaj zdjęcia, robionego telefonem trzymanego w ręce. Selfie najczęściej przedstawia twarz autora zdjęcia lub jego lustrzane odbicie.
Robienie zdjęć zwanych selfie ma nawet swoją historię! Pierwszy autoportret swoim aparatem wykonał w 1839 r. Robert Cornelius. Następnym współautorem zdjęć typu selfie była Wielka Księżna Rosji, Anastazja. Zrobiła ona nowo powstałym aparatem Kodak Brownie pierwsze własne odbicie lustrzane. Po raz pierwszy słowo ,,Selfie” zostało użyte w 2002 r. w australijskim forum internetowym, kiedy to jeden z użytkowników zamieścił zdjęcie twarzy z podpisem.
Selfie posiada wiele zalet. To świetna forma zdjęcia osobistego lub grupowego podczas koncertu lub imprezy. Nawet osoby, które nie są fotogeniczne, mogą dostosować do siebie kadr, preferencje zdjęć i dopasować selfie do siebie. Powstało wiele aplikacji do robienia selfie tj. Snapchat, które nakładają maski na twarz, aby dać ciekawy efekt. Czasami, tradycyjne sesje fotograficzne zastępowane są sesjami selfie. Zdjęcia twarzy wykorzystywane są w ciekawy sposób na fototapetach.
Robienie selfie niesie ze sobą też różne zagrożenia. Ostatnio coraz częściej słyszymy o sytuacjach tj. porażenia piorunem, upadków z klifu, wypadków samochodowych. Nie można panować nad wszystkim, kiedy skupiamy się na twarzy w smartfonie. Wiele osób również zginęło dla tzw. większego fejmu, większej popularności. W Rosji, dziewczyna postrzeliła się w głowę, robiąc zdjęcie z naładowanym pistoletem, mężczyznę robiącego selfie w czasie burzy za pomocą kija, poraził piorun. Takich przypadków jest dużo więcej, co niepokojące, zdarzają się coraz częściej. W ostatnich latach 127 osób robiących sobie selfie poniosło śmierć.
Niekiedy selfie staje się manią i uzależnieniem. Czasami ludzie bez względu na miejsce, robią sobie fotki. Sam byłem świadkiem robienia sobie selfie z figurami świętych w czasie mszy. Często słyszy się o robieniu zdjęć z ofiarami wypadków, głośno odbiło się kilka lat temu w mediach selfi z ofiarami szaleńca, który zastrzelił wiele osób wypoczywających na plaży w Egipcie. Czasem idzie to w inną stronę, im bardziej drastyczne, tym ciekawsze. Oczywiście, można zrobić zdjęcie interesujących miejsc, ciekawych krajobrazów,w końcu selfi z celebrytą, sam lubię je kolekcjonować, robi tak wiele osób, to fajna pamiątka . Pamiętajmy, jednak nie wszędzie wypada fotografować siebie i innych.
Uważam, że selfie to ciekawy sposób na uwiecznienie ważnych momentów, samemu lub z przyjaciółmi. Sam czasami wykonuję takie zdjęcie. To dobra rzecz, lecz korzystajmy z niej z głową.