Tym razem z trochę mniejszym impetem, jednak z tym samym pozytywnym nastawieniem i przede wszystkim miłym wybrzmieniem !
Dokładnie takimi słowami można opisać VII edycje dobrze znanego już zabrzanom tzw. „kolorowego biegu”, który po raz kolejny zawitał do Parku im. Poległych Powstańców Śląskich. Wszystko pod okiem wspaniałych i zakręconych organizatorów, którzy tak jak wcześniej, teraz też zapragnęli zorganizować bieg, jak się okazuje – dla wszystkich. Te słowa nie są w żadnym stopniu przesadzone. W biegu uczestniczyło całkiem pokaźne stadko dzieciaczków w wieku około 5 lat. Górną granicą wiekową natomiast stanowili uczestnicy po 50-tym roku życia. Cała impreza była świetnie przygotowana przez organizatorów, którzy zadbali o uczestników dokładnie tak jak sobie ci tego życzyli. Po powrocie z trasy, każdego zawodnika czekała dowolna ilość wody, no i pyszny posiłek regeneracyjny za darmo. Czas w oczekiwaniu na kolejny bieg umilała muzyka puszczana przez profesjonalnego didżeja. Wszyscy Ci, którzy tylko dopingowali biegaczy, skierować mogli się do bufetu, gdzie serwowane było ciepłe i przede wszystkim dobre jedzenie. Dla dzieciaków, które zakończyły już swój bieg, dostępne były także animacje: malowanie twarzy, czy dmuchanie ogromnych mydlanych baniek. Jednak na tym nie koniec. Dostępna była wata cukrowa, gorąca belgijska czekolada, balony, oraz coś specjalnego – bezpieczne zawody w strzelaniu z łuku do celu, jak i drużynowa walka łucznicza. Dla najlepszych zawodników ufundowano nagrody oraz coś naprawdę wyjątkowego – Voucher na skok spadochronowy w tandemie. Tak więc na miejscu działo się sporo ciekawych rzeczy. Jedynie zabawę trochę popsuła kapryśna nieco pogoda. Chociaż byli i tacy, którzy twierdzili, że urozmaiciła ona trasę i sprawiła, że bieg był atrakcyjniejszy. Sam osobiście miałem okazję się przekonać, że warto uczestniczyć w takich właśnie eventach. Mimo ciężkiej pracy, która zawsze wpisana jest w organizację takich przedsięwzięć mamy sporo korzyści osobistych. Przede wszystkim można nauczyć się samodzielności i samozaparcia, ale najfajniejsze jest to, iż można zawrzeć sporo nowych znajomości i spotkać wielu ciekawych ludzi. No i jeszcze coś. Ma się satysfakcję, że dołożyło się cegiełkę do tworzenia wspólnej szlachetnej historii. Dochód z tego i każdego innego biegu, przeznaczany był bowiem na remont świetlicy środowiskowej stowarzyszenia “Wielka Flota Zjednoczonych Sił”, o uroczej nazwie “Nasza Chata”. Ci sami Ludzie (przez wielkie ” L” :) ), odpowiadają za organizację WOŚP w naszym mieście.
Toteż jak mówią organizatorzy Ania Tamas i Paweł Beniowski , następna edycja dedykowana jest właśnie WOŚP’owi. Odbędzie się ona 13 stycznia. Ty razem trasa będzie liczyła 5 km dla wszystkich. Za udział przewidziany jest piękny odlewany medal oraz dyplom. Za kolejny piękny bieg dziękuje i widzimy się w styczniu !!!
Dlaczego Bieg Pluszaka? Każdy zawodnik otrzymuje przy zapisie maskotkę, z która będzie biegł. Do kupienia są też kolorowe stroje pluszaków. Sam byłem już nieraz małpą, czy jakimś tam gorylem.
Zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony Biegu, udostępnione są za zgodą i wyraźnym pozwoleniem ich właściciela.