Co jakiś czas zdarzy się, że nadarza się okazja do oderwania się od monotonności codziennego życia. Smutna egzystencja między jedną, a drugą lekcją matematyki zostaje przecięta przez losowe starannie i pieczołowicie przygotowane wydarzenie na skale całego Zabrza.
Nieźle, prawda? Dla zapaleńców to okazja, by po raz kolejny zrobić coś kreatywnego. Dla tych mniej zaangażowanych, to szansa na wyrwanie się z domu i spotkanie w radosnym szkolnym gronie. Nieważne z jakiej dzielnicy pochodzą, do jakiego typu ludzi się zaliczają, wszyscy zgromadzili się, by wspólnie obchodzić kolejne „Skarbnikowe gody”. Uhm ładnie brzmi, jednak czy to prawda? ? Pewnie, wystarczało przejść się wraz z pochodem, by ujrzeć w całej okazałości ogrom ludzi, którzy się zjawili. Piękną mozaikę kolorów i różnych stylów jaką razem stworzyli. Nie przeszkodziła nam nawet odstręczająca pogoda, która widząc jaką niezłomną postawę przyjęli zabrzanie, postanowiła ustąpić miejsca słońcu. Sam pochód to prawie nic. Na finiszu oczekiwała na nas pani prezydent Małgorzata Mańka-Szulik, która osobiście wszystkich serdecznie pozdrowiła i życzyła dalszej dobrej zabawy.
A będzie się działo…
Koncerty, a tym samym dobra muzyka, no i sporo atrakcji dla dzieci. Już w samo południe widać było wesołe dzieciaki z watą, czy tzw. młodszą młodzież odbijającą się w dmuchanym zamku. To i wiele wiele więcej już dzisiaj 07.10.2017 w Zabrzu na „Skarbnikowych godach”.
Komentarze ( )