Harcerstwo – mój sposób na życie.
“Zakochaj się, zakochaj ,bo
harcerskich serc niezwykła moc
Zabierze Cię w tajemny świat
Gdzie każdy dla siebie jest
Jak brat dla brata dla siostry brat”
Właśnie tak zakochałam się ja, tak zakochał się każdy harcerz i harcerka, wstępując w szeregi organizacji. Każdy z Nas w jakiś niewyjaśniony sposób znalazł się na zbiórce w harcówce czy gdziekolwiek indziej. Wystarczyła jedna chwila, aby poczuć, że to “właśnie to” – Ci ludzie i to miejsce
Jak zaczęła się moja przygoda z harcerstwem i 14 Drużyną Harcerską “Sokoły” ? Otóż, dość zwyczajnie…
Było to około dwa lata temu, w marcu, kiedy koleżanka zapytała mnie czy chcę iść z nią na zbiórkę ZHP.
-Chwila, właściwie ja nie wiem, czym jest ZHP-
No tak – to harcerstwo. To te dzieci w zielonych i szarych mundurach, które na każdej uroczystości wyglądały tak pięknie, pełniąc wartę.
Zgodziłam się, a godzinę później byłam już na zbiórce – “Przecież nie zaszkodzi posiedzieć i posłuchać”.
Trochę zdenerwowana, weszłam do sali, nie wiedząc ,co tak naprawdę mnie czeka i czego mogę się spodziewać.
Tego dnia zrozumiałam, kim chcę być, pokochałam dźwięk gitary – na którą wcześniej nie zwracałam
większej uwagi –
POKOCHAŁAM HARCERSTWO !
“Jeśli pytasz, dlaczego zostałam harcerką to Ci powiem, że nie mogłam uczynić inaczej.
Pozyskały mnie ich jasne oczy i mocny uścisk dłoni”
W wyznaczone dni spotykaliśmy się na zbiórkach, czasem w salce, choć najlepsze były te na świeżym powietrzu. Uczyliśmy się nowych, ciekawych rzeczy, poznawaliśmy Prawo Harcerskie i treść Przyrzeczenia, aż pewnego dnia dowiedzieliśmy się, że w czerwcu odbędzie się rajd.
Kiedy rodzice się zgodzili, przyszła pora na omówienie ” w co i jak się spakować ” oraz jak właściwie wygląda rajd…
Dwa tygodnie później całym patrolem wyruszyliśmy na ponad 10 kilometrową trasę.
Pierwsza wyprawa bardzo mi się spodobała i napełniła jeszcze większą chęcią pozostania
w szeregach organizacji – był to więc początek przygód.
Przy każdym spotkaniu, wszyscy poznawali się coraz lepiej – stawali się dla mnie rodziną.
Tak jak to bywa z miłością, zakochiwałam się tak jakbym zapadała w sen – najpierw powoli a potem nagle i całkowicie…
Wraz z upływającym czasem, uczestniczyłam częściej w zlotach i biwakach, poznawałam nowe osoby a także uczyłam się wszystkiego o “sposobie bycia harcerką”.
Moim największym zarówno marzeniem jak i celem stało się Przyrzeczenie – Bycie prawdziwą harcerką, duma z noszenia Krzyża na mundurze i posługiwanie się pewnymi wartościami w życiu. W minione wakacje marzenia przerodziły się w czyny…
Gdy wyjechałam na swój pierwszy obóz, byłam niepewna tego, co się tam będzie działo. Nie wiedziałam ,jak to wygląda.
Po dotarciu na miejsce, rozłożyliśmy swoje rzeczy w namiotach i przystąpiliśmy do rozbudowy naszego podobozu. Niestety plany pokrzyżowała nam burza, podczas której nasze namioty zostały zniszczone, a my schroniliśmy się w pobliskim hotelu.
Jak się później dowiedzieliśmy, obóz został tak zniszczony, że resztę pobytu spędzimy w jednostce wojskowej. W czasie harcerskiego lata odwiedzili nas także skauci z Francji, z którymi bardzo się zżyliśmy i poznaliśmy odmienną kulturę skautingu.
Ostatniego dnia obozu spełniło się to, na co tyle czekałam – złożyłam przyrzeczenie nad ogniskiem i otrzymałam ten piękny symbol wszystkich harcerzy. Była to niewątpliwie jedna z najlepszych rzeczy, jaka mnie spotkała.
Harcerstwo jest nie tylko organizacją – jest sposobem na życie. Ta społeczność uczy i wychowuje ,ale jest też spędzanie czasu i poznawanie samego siebie. Każdy z nas jest inny, a jednak tworzymy spójną całość. Jest to wspaniałe, ponieważ nieważne kim dla siebie jesteśmy, czy się znamy czy też nie – każdy jest otwarty.
Łączy nas wspólny cel i wartości: ” Potrafimy w tym wszystkim być dobrzy dla siebie i dla wszystkich ludzi”.
W dniu, w którym zdecydowałam się na zbiórkę nie popełniłam błędu i nigdy nie pożałuję tej decyzji.
Kiedyś myślałam, że to jaka jestem zostało już dawno określone – że znam swój charakter.
A jednak dopiero dzięki ZHP uświadomiłam sobie, że to kim jestem nie zależy tylko od poglądów czy chęci bycia kimś, ale też od mojej reakcji na drugiego człowieka.
Harcerstwo stało się dla mnie codziennością, którą kocham i nigdy nie zmienię.
“Zakochaj się, zakochaj więc
Bo nigdy za wiele nam zielonych myśli i tchnień
I każdą z kolejnych dat na nowo odkrywaj świat
A nocą kładąc się spać
W harcerstwie zakochaj się jeszcze raz”