Powtórka z historii
Kiedy wróciłam ze szkoły i zaczęłam odrabiać lekcje, uświadomiłam sobie pewną przykrą rzecz: jutro czwartek, a w związku z tym historia. Pani, a że jest bardzo wymagająca, na pewno kogoś spyta. A jeśli, nie daj Boże, to będę ja? Trudno, trzeba się wziąć w garść i zacząć uczyć.
– To tylko dwa tematy. Dam radę – pomyślałam.
Jednak mimo wszelkich starań nauczenie się tego graniczyło z cudem. W rezultacie zasnęłam z głową w książce. Kiedy się obudziłam, nie mogłam uwierzyć w to, co ukazało się moim oczom. Nagle w moim pokoju znalazła się kuchnia. Nigdy w życiu nie widziałam tego pomieszczenia. Na środku stał stół ze szkła barwionego na biało, a przy nim krzesła z tego samego materiału. Za nim był blat kuchenny z mieniącego się, czarnego tworzywa. Obok znajdowały się dwa zestawione ze sobą w kształcie klepsydry, identyczne trójkąty równoramienne, na których opierało się coś, jakby płyta indukcyjna. Dalej postawiono piekarnik, zmywarkę i lodówkę. Oprócz tego pojawiło się tam dużo szafek. Od tego miejsca promieniował przenikający chłód. Pewnie ze względu na zimne kolory ścian i mebli.
Niespodziewanie do kuchni weszła nieznajoma dziewczynka. Miała owalną twarz, lekko zadarty nosek i duże usta. Zdziwił mnie kolor jej oczu, które były żółte, i włosów o jaśminowej barwie. Miała na sobie piżamę ze wzorem jednorożca i puszyste kapcie.
– Cześć, co robisz w moim domu? – zapytała wesoło.
– Jak to w twoim? Lepiej mów szybko, jak tu się dostałaś, bo inaczej wezwę policję! – wrzasnęłam.
– Spokojnie… Jestem Lemenika Kvosek. A ty jak się nazywasz?
– Po co ci to wiedzieć? Jestem Ala Tymińska – odparłam zdenerwowana.
– Wnioskując po imieniu i nazwisku, jesteś z przeszłości – powiedziała głaszcząc się po nosie – Apsik!
– Na zdrowie. Jakiej przeszłości? Przecież żyjemy tu i teraz – stwierdziłam.
– Może kiedyś i tak, ale teraz wszystko się zmieniło. Zaczęło się od tego, że…
Lemenika opowiedziała mi interesującą historię o tym, jak Seweryn Hermlandzki wynalazł w 2100 roku wehikuł czasu. Tłumaczyła, że tylko ludzie z jej teraźniejszości mogą nim podróżować, ale niekiedy zdarza się komuś z przeszłości zagubić w czasie podczas snu. I w taki oto sposób znalazłam się w 2116 roku.
– To niesamowite! Chcę wiedzieć wszystko o waszym życiu! – podskoczyłam z zachwytu.
– A ja o twoim! Ale myślę, że to ja powinnam opowiedzieć ci pierwsza – zaproponowała.
– Nie ma problemu, daję ci gwarancję, że będziesz na czas i nauczysz się na piątkę – obiecała -Zacznę moją opowieść. Mam dwanaście lat i chodzę do Uniwersytetu Multiszkolnego w Warszawie. Jestem na pierwszym roku studiów i za dwa lata wyjeżdżam na Madagaskar, aby przeprowadzić tam rewolucję techniczną. Na co dzień mieszkam w mieście Małkinia Górna. Do szkoły dojeżdżam szybochodem. Mieszkam w tym domu, bo blisko stąd do galerii i kina. Jeśli chodzi o jakieś atrakcje w moim mieście, typu zabytki, to nie ma tego zbyt wiele. Mamy tutaj pocztę zbudowaną w 1862 roku i Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince. Odkryto sporo nowoczesnych technologii np. wcześniej wspominane szybochody, czyli po twojemu latające samochody, chologramofony i chologramotopy, czyli telefony i komputery wywoływane przez chologram, i wiele innych.
– A gdzie twoi rodzice?
– Są na Stacji Badawczej na Antarktydzie. Opowiedz mi teraz coś, czego nie wiem.
– Widzę, że nie za dobrze znasz historię swojego miasta, więc chętnie ci ją przedstawię. W moich czasach Małkinia to wieś. Legenda dotycząca Małkini głosi, że wieś ta wyrosła wokół karczmy, którą zbudowała przy gościńcu nad Bugiem Żydówka Małka. Pierwsza pisana o niej wzmianka pochodzi z dokumentu księcia Konrada Mazowieckiego, wydanego biskupom płockim w 1203 roku. Z historii jej i okolic należy wspomnieć wydarzenie z 23 stycznia 1863 roku, kiedy to powstańcy uderzyli na pociąg, którym przejeżdżali oficerowie carscy. Zniszczono most na rzece Bug, przerwana została komunikacja kolejowa pomiędzy Warszawą, a Petersburgiem – ówczesną stolicą imperium rosyjskiego. Był to początek akcji powstańczych w tym rejonie Polski. Na początku sierpnia 1920 roku w trakcie wojny polsko – bolszewickiej wrogie wojska dotarły do rejonów Małkini. Broniły jej jednostki 8 Dywizji Piechoty, dowodzonej przez Pułkownika Stanisława Burhart – Bukackiego. Natarcie bolszewików udało się powstrzymać przez 3 dni. Żołnierze polegli w czasie walk w 1920 roku, spoczywają na cmentarzu Żołnierzy Polskich przy ulicy Leśnej. W trakcie II Wojny Światowej małkiński węzeł kolejowy i sama miejscowość były celem silnych bombardowań lotnictwa niemieckiego. 70 samolotów wroga dokonało nalotu na wieś, wzniecając pożary i powodując wiele ofiar wśród ludności cywilnej. Gminę Małkinia Górna w obecnym kształcie utworzono 1 stycznia 1973 roku, a w jej skład weszło 24 sołectwa. Teraz będzie trochę o mnie. Mam 11 lat i chodzę do szóstej klasy szkoły podstawowej. Jeśli chodzi o nasze “atrakcje”, to wymieniłaś je za mnie. Mam zwykłe, normalne życie, jak każda nastolatka. I… to raczej wszystko.
Po tym, gdy się już nawzajem wysłuchałyśmy, Lemenika zaproponowała mi podróż do okresu historycznego, jaki omawialiśmy na lekcjach historii. To był świetny pomysł! Mogłam na własne oczy zobaczyć przebieg rewolucji przemysłowej na ziemiach polskich. Wtedy miałam pewność, że jestem w stu procentach przygotowana do odpowiedzi. Postanowiłam się nawet sama do niej zgłosić.
Nasze pożegnanie trwało dość długo, ponieważ obie poczułyśmy się sobie bliskie. Obiecałam Lemenice, że nigdy jej nie zapomnę i do tej pory dotrzymuję słowa.
Kiedy wróciłam do domu, spotkało mnie kolejne zaskoczenie. Była godzina 6:30. Jak zwykle przystąpiłam do codziennych czynności, a potem poszłam do szkoły.
– Ktoś chętny do odpowiedzi? – zapytała nauczycielka.
– Ja, proszę pani – powiedziałam, podnosząc rękę.
Byłam dumna z piątki, ale trapiła mnie wciąż jedna rzecz. To się działo naprawdę, czy to był tylko sen? To jednak pozostanie niewyjaśnioną zagadką.
Ala Tymińska kl.VIb