Uważam, że książki tworzą drogę do świetlanej przyszłości. Tej jednej jedynej, w której będą rozumieć i wiedzieć więcej niż ktokolwiek inny.
Długo zastanawiałam się, którą książkę wybrać. Która najtrafniej przemówi do każdego pokolenia. I prostymi słowami przedstawi historię, której lekcję zapamięta każdy.
“Siedem minut po północy” jest absolutnym arcydziełem w świecie literatury. Otworzyła przede mną nowe drogi, pokazała nowe punkty widzenia, podzieliła się swoim skarbem. Dzięki niej zaczęłam rozumieć sprawy, o którch niegdyś nie miałam nawet pojęcia.
Otworzyła mi oczy.
Treść i fabuła powieści zawierają dużo wątków fantastycznych. Ale również niesamowicie realistycznych i trudnych, których połączenie po spaja się ze sobą, tworząc absolutnie niesamowite arcydzieło. Zwroty akcji i zaskakujące opowieści “potwora”, których zakończenie jest zupełnie inne niż można by się spodziewać
Ani jeden fragment książki nie był dla mnie nudny. Już na samym początku ogromnie polubiłam i cisowego potwora, i chłopca, którego odwiedzał. Dużo płakałam, ale często się również uśmiechałam. Minęło już pięć lat od kiedy ją przeczytałam, jednak jej historia wciąż pozostaje żywa w mojej pamięci. Gorąco zachęcam do czytania. Nigdy nie będziecie mieli szansy przeczytania czegoś tak wspaniałego. Czytając ją będziecie mogli się dużo nauczyć, bez znudzenia.
Ta książka zmieni wasz świat i otworzy wasze oczy.