IMGP5527.JPG

Zielona szkoła już minęła, a ja nadal czuję się jakbym była w miejscowości Koninki położonej w Gorcach. Stamtąd codziennie robiliśmy wypady do: Zakopanego, na Turbacz, do Poręby Wielkiej, gdzie znajduje się muzeum Orkana. W sumie przez pięć dni przeszliśmy na własnych nogach 40 km! Niektórym nadal trudno w to uwierzyć.

 

Zielona szkoła to wspaniały pomysł. Piękne miejsca, daleko od rodziców, uczyliśmy się samodzielności, odkrywaliśmy nieznane nam szlaki, po drodze zdobywaliśmy wiele informacji z geografii, z historii i z przyrody. Taka wiedza jest znacznie ciekawsza, niż ta “ławkowa”. No i koledzy, koleżanki. Mogliśmy nacieszyć się swoją obecnością, rozmawiać do woli, dzielić kanapkami. Niektórzy z nas pierwszy raz byli tak długo i daleko od domu, bez rodziców, ale mieliśmy siebie i czas w naszej plenerowej, fantastycznej szkole szybko uciekł. Teraz pozostało nam odliczanie dni do wakacji i ćwiczenia matematyczne z liczenia średniej ocen.