W czasie osobistych kontaktów i realizacji programu wymiany udawało się nam pozytywnie kształtować wizerunek Polski i Polaków. Niemieccy i polscy partnerzy nawiązywali niekiedy tak głębokie przyjaźnie, że, niezależnie od wymiany, razem spędzali wakacje, odwiedzali się całymi rodzinami i pozostali do dziś w stałym kontakcie mailowym. Przez te wszystkie lata nauczyliśmy się także, że wymiana nie jest projektem łatwym. Stawia przed uczestnikami nieznane dotąd wyzwania. Wymaga od młodych ludzi wcielenia się w odpowiedzialne role gościa i gospodarza i wymusza porozumiewanie się w obcym języku. Nie zawsze trafimy też na partnera, który jest naszym „alter ego”.

Projekt jest jednak potrzebny. Odpowiada potrzebie czasu i zasadom, według których funkcjonuje obecnie życie wielu Europejczyków. Żyjemy w czasach, w których zanikają granice, a otwartość na świat i nowe znajomości staje się kartą przetargową w drodze do samorealizacji na gruncie zawodowym i prywatnym. W żadnej dziedzinie życia nie jesteśmy już skazani na peryferyjność geograficzną. Możemy mieszkać i pracować w dowolnym miejscu na świecie, korzystać z nieograniczonych zasobów informacyjnych w Internecie, wymieniać się wiedzą i doświadczeniami z zagranicznymi partnerami. Warunkiem jest znajomość języków obcych.  Projekt wymiany uczniowskiej, jak żadne inne szkolne lekcje, przyspiesza i doskonali proces opanowania języka. Podczas wspólnych pobytów uczniowie porozumiewają się w języku niemieckim, ale także w języku angielskim.