wojowniczka.jpg

Nazywam się Aurora, mam 17 lat i jestem najlepszą zabójczynią kraju, kontynentu a nawet całego świata i jestem sama, nie mam nikogo, cała moja rodzina zginęła, kiedy byłam jeszcze dzieckiem, sama ledwo uniknęłam tej rzeźi sprowadzonej na mój kraj, ale udało mi się uciec. Teraz postanowiłam się zemścić za moją krzywdę, zniszczyć to cholerne państwo od środka, skoro ja cierpiałam, wszyscy będą, niech każdy pozna jaki to ból stracić kogoś na kim tak bardzo ci zależy. I prędzej umrę niż okaże komuś litość. Będę bezwzględna, cały świat będzie się bał Aurory Silver, zdobędę władzę i nie wypuszczę jej z rąk dopóki nie znajdę i zamorduję tego zwyrodnialca, który zabił moją rodzinę, wtedy już spokojnie będę mogła smażyć się w piekle, chociaż  to i tak będzie lepsze od losu, który czeka moich wrogów, w porównaniu z tym co zamierzam zrobić będzie to łagodna kara. Tak zaczyna się moja zemsta, ale koniec planowania, czas działać, czas powalić cały ten zepsuty świat na kolana. Ostatnie tygodnie ukrywałam się i myślałam. Wiedziałam, że to co chcę zrobić, nie będzie łatwe, ale nie miałam zamiaru się poddawać. Zaczęłam i chciałam to skończyć, za wszelką cenę. Miałam szalony, acz genialny plan, zabić króla, następnie przejąć władzę, a każdego kto waży mi się sprzeciwić ,załatwić tak, że już więcej nie ośmieli się wymówić mojego imienia. Będę rządzić, dopóki ktoś mnie nie powstrzyma, ale najpierw wyzwolę ludzi z mojego dawnego kraju, zwrócę im dom. Będzie to jedyna oznaka mojego miłosierdzia dla tego perfidnego świata i chociaż z zewnątrz pięknych to w środku gnijących ludzi. Tak bardzo się niecierpliwie, ale jeszcze nie nadszedł odpowiedni czas, na razie nich ludzie myślą, że nic im nie grozi, a wtedy pojawię się ja : nieokiełznana i dzika, gotowa by zginąć, nikt mnie nie zdoła powstrzymać, bo wiem, że nie mam sobie równych, od dziesięciu lat mojego nędznego życia trenowałam, aby stać się największym postrachem całego Avaloru, by stać się tym kim jestem teraz, lecz miałam dość, że wszyscy mi mówili co miałam robić, jak żyć, więc się zbuntowałam, ucieczka to wszystko lekko zmieniła, mój plan nadal pozostawał doskonały, wszystko przemyślałam i jestem całkowicie gotowa aby wszystko zacząć. Na zegarze wybiła dwudziesta, była to godzina ,o której wszystko miało się zmienić, godzina o której miał się narodzić nowy świat, to jest idealna pora aby zacząć działać, by stworzyć wszystko od nowa, godzina o której za kilka dni poleje się krew, dużo krwi, będzie to czarna krew, bo nikt nie może mieć jej czystej po tym jak w bestialski sposób traktował, zabijał i niszczył tyle niewinnych osób. Ale ja już jestem gotowa ,by ich wszystkich pomścić. Wstałam od stołu, na którym miałam wyrysowany cały plan działania, wzięłam moje dwa niezawodne ostrza i wyszłam aby rozprzestrzeniać moją własną sprawiedliwość. Był to początek tej ciężkiej i długiej przygody, która dopiero miała się zacząć.