splashing275950_960_720324x160.jpg

Woda stanowi większość naszego ciała i jest niezbędna do funkcjonowania organizmu.
Czy można być na nią uczulonym?

Technicznie rzec biorąc nie. Dolegliwość tę można nazwać wodną alergią, lecz nie jest to schorzenie o podłożu alergicznym. Jej prawidłowa nazwa to Wodna Pokrzywka. Jest na tyle rzadka, że do tej pory odnotowano jedynie 50 przypadków na całym świecie. U osób chorych po zamknięciu skóry z wodą,  a czasem nawet własnymi łzami czy potem dochodzi do powstania małych bąbli z zachowaniami, którym towarzyszy swędzenie i pieczenie. Objawy te w zależności od osoby mogą być łagodne lub bardzo dotkliwe i bolesne. Ustępują w czasie 30 – 60 minut. Osoby cierpiące na wodną pokrzywkę muszą unikać wody, kiedy tylko to możliwe np. nie wychodzą podczas deszczu na dwór,  biorą szybki prysznic, a co najgorsze muszą ograniczyć aktywność fizyczną do takiego poziomu, aby się nie spocić.

Woda, która znajduje się w krwi np. organach wewnętrznych nie przyczynia się do kłopotów tych ludzi. Dopiero kontakt suchej skóry z wodą to powoduje. Objawy pojawiają się niezależnie od temperatury wody czy od tego czy jest słona, słodka lub destylowana.

Ze względu na bardzo małą liczbę przypadków,  które można zbadać, przyczyny tej choroby nie są jeszcze poznane. Jedynie istnieje tylko kilka hipotez :

Woda reaguje z łojem skórnym, tworząc toksyczną substancje, która wywołuje opuchnięcie skóry.
Objawy występują poprzez przenikanie rozpuszczony w wodzie antygenów.

Dodatkowo jest warto wiedzieć, aby unikać kontaktu z osobą mokrą lub spoconą. Jak na razie nie ma jeszcze leku,  który na 100% wyeliminowałby niepożądane działania reakcji skóry na wodę, dlatego też leczenie jest wręcz niemożliwe – przynajmniej jak na obecną chwilę.