Fast fashion, czyli wielkie F dla klimatu
W XXI wieku, zmechanizowanym świecie i obecnym poziomie rozwoju cywilizacji zewsząd otaczają nas reklamy. Czy to ubrań skrojonych w najmodniejszy krój wymyślony przez włoskich producentów, czy to dóbr elektronicznych urządzeń mających ułatwić nam życie codzienne, czy też produktów spożywczych przybyłych do nas z najodleglejszych miejsc na Ziemi. Internet umożliwił nam kupowanie przedmiotów z krajów, które przodują w ich produkcji, często dużo taniej niż byłoby to możliwe lokalnie. W całym tym zamieszaniu ciężko nie popaść w tzw. konsumpcjonizm. Czy nadmierne gromadzenie dóbr materialnych jest rzeczywiście tak złe, jak donoszą globalne instytucje walczące z globalnym ociepleniem? I jaki to ma bezpośredni związek z ocieplaniem się klimatu? Odpowiedzi na pytania nie są oczywiste.