cujovertq.jpg

Maciej Żur, uczeń klasy 3gb zrecenzował książkę “Cujo” Stephena Kinga.

Stephena Kinga nie trzeba chyba przedstawiać nikomu, kto choć trochę interesuje się literaturą grozy. Wraz z nieżyjącym już od osiemdziesięciu lat H.P.Lovecraftem uważany jest za prekursora tego gatunku. Z powieści napisanych przez S.Kinga wiele stało się bestsellerami, np. Lśnienie czy Zielona mila. Jednak na tle wszystkich książek tego autora wyróżnia się jedna, mowa tu o Cujo. Powieści wyjątkowej chociażby ze względu na proces jej powstawania, otóż sam S.King przyznaje, że nie pamięta nic z tamtego okresu. Wynikało to z chwilowego problemu autora z alkoholem. 

Powieść amerykańskiego autora opowiada o losie tytułowego psa Cujo. Jest to wielki bernardyn, przyjaźnie nastawiony do świata i ludzi. Jednak to się zmienia. Pewnego dnia Cujo rusza w pogoń za królikiem i trafia do kryjówki nietoperzy zarażonych wścieklizną. Jeden z nietoperzy ukąsił psa. To powoduje przemianę zwierzęcia, staje się ono istną machiną do zabijania. Od momentu, gdy wścieklizna zaatakowała jego centralny układ nerwowy, pies zaczyna nękać ludzi, którzy do tej pory go otaczali. Te wydarzenia stanowią szkielet fabuły.

Porównując ,,Cujo” do większości powieści grozy ostatnich lat, zobaczymy, że autor wymyśla zupełnie realistyczną historię, która mrozi krew w żyłach . Nie uświadczymy tu żadnych zjawisk nadprzyrodzonych czy postaci fantastycznych. To właśnie wyróżnia ,,Cujo” na tle innych powieści grozy. Realizm jest najmocniejszą stroną książki. S. King pokazuje, iż ślepy los potrafi być groźniejszy, niż jesteśmy to sobie w stanie wyobrazić. Ukąszenie jednego małego nietoperza wystarczyło, by sprowadzić na bernardyna czyste szaleństwo, a ludzi, którzy mieli z nim kontakt, zamknąć w istnym piekle bez wyjścia. Na ludzi, którzy zetknęli się z chorym Cujo, czekała tylko śmierć. Trudno mówić o jakiejś faktycznej wadzie tej książki. Nie występują w niej błędy logiczne, a tempo, w jakim prowadzona jest historia, zostało świetnie wyważone. Autor niekiedy spowalnia akcję, innym razem gwałtownie przyśpiesza bieg zdarzeń. Umiejętnie buduje nastrój grozy.

Podsumowując: ,,Cujo” S.Kinga to książka, która jest arcydziełem w swym gatunku. Nie wyobrażam sobie, że powieść mogłaby zawieść jakiegokolwiek fana literatury grozy. Ja mogę tę książkę wyłącznie gorąco polecić.

Pracę przysłała polonistka Maćka, pani mgr Sylwia Stachowiak.