Natalia.jpg
materiały wydawcy

O książce Robbinsa „Obudź w sobie olbrzyma” dowiedziałam się od pewnej youtuberki, która nagrywała film o swoich ulubionych książkach. Jedna z nich urzekła mnie tytułem i tym, w jaki sposób dziewczyna o niej opowiadała. Nazywała ją swoją „Biblią życia”. Teraz, kiedy leży przeczytana na mojej półce, również mogę ją tak nazwać. Za każdym razem, kiedy na nią patrzę, przypominam sobie, ile się z niej nauczyłam. Jest to książka typowo psychologiczna.

Jej autor to jeden z najlepszych mówców na świecie. Można go nazwać psychologiem, motywatorem, życiowym doradcą. To właśnie doświadczenie pomogło mu przelać uczucia i wiedzę na papier. Wielu osobom pomógł, naprowadził na właściwy tor życia. Udało mu się pomagać ludziom pogrążonym w depresji. Na jego wykłady przychodzą tysiące osób. Chciałabym kiedyś na żywo w nich uczestniczyć.

Książka składa się z trzech części. Jest dosyć obszerna, ale szybko się ją czyta. Pierwsze dwie odwołują się do teorii, natomiast ostatnia to część realizowana praktycznie. Zawiera dużo przemyśleń, podsumowań i informacji na temat podejmowania życiowych decyzji.

Anthony Robbins wspomina również o sile tworzenia, marzeniach, sukcesie, emocjach, wartościach itp. Jedną z najciekawszych spraw, o których pisze jest kontekst pytań. „Pytania w jednej chwili zmieniają przedmiot koncentracji, a w konsekwencji nasze samopoczucie”. Autor przywołuje też słowa i myśli sławnych filozofów. Zwracam uwagę na przywołany cytat z Arystotelesa: „To, co wciąż robimy, stanowi o nas”.

Ta książka bardzo pomaga w rozwiązaniu zagadek naszego umysłu. Pozwala się głębiej i bardziej twórczo zastanowić nad naszym życiem. Dzięki Robbinsowi nauczyłam się panować nad swoimi emocjami. Nigdy się nie stresuję, tak naprawdę nie mam przed niczym oporu. Ta książka zdecydowanie jeszcze bardziej umocniła moją odwagę.

Moim zdaniem zarówno ta książka Robbinsa, jak i dwie inne („Olbrzymie kroki” i „Unlimated Power”), które udało mu się napisać, są godne polecenia. Każdy z nas znajdzie tam coś dla siebie. Myślę, że na takie tematy nigdy nie jest za późno, a książka jest skierowana tak do młodych, jak i do starszych osób.

Recenzja powstała jako element realizacji projektu w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa