1.jpg
pixabay.com/ FirmBee

Młody człowiek coraz częstej ucieka w „świat ekranów” – komputera, telewizora czy telefonu. Czy wynika to z jego nawyków, gdyż zabiegani rodzice coraz mniej czasu poświęcają dziecku, a „wynagradzają” mu to poprzez zakup nowej gry? Czy też dzisiejszy nastolatek nie widzi dla siebie innego zajęcia, tylko „ślepe” wpatrywanie się w szklane ekrany?

Rozwój technologii informacyjnych XXI wieku ma zarówno swoje wady, jak i zalety. Wszystko w naszym życiu jest potrzebne, ale trzeba to umiejętnie dawkować. Internet – owszem. Nie mam nic przeciwko. Sama z niego bardzo często korzystam, ale „często korzystam”, to nie znaczy przesiaduję przed monitorem komputera do takiej pory, że w pewnym momencie muszę podpierać powieki zapałkami. Znam umiar i wybieram z Internetu tylko te treści, które będą mi naprawdę potrzebne.

Gry – agresja i przemoc, czy dobra zabawa?

Młodzi żyjący w świecie gier, agresji i przemocy nie zwracają uwagi na drugiego człowieka i otaczającą go rzeczywistość. Coraz częściej nie potrafią rozróżnić świata fantastycznego, w którym ich bohater ma kilka żyć i tego prawdziwego. Zaczynają postrzegać otaczającą ich rzeczywistość jako kolejną rundę w grze, a swoją rodzinę i przyjaciół traktują jak wrogów, których trzeba pokonać. Często człowiekowi, który wpada w taki nałóg trudno jest się z niego wydostać bez pomocy bliskich i specjalistów, ponieważ dla niego prawdziwy świat już nie istnieje.

Realna rozrywka – szansa i ratunek

Ekrany przysłaniają młodemu człowiekowi świat. Nie znajduje on w swoim życiu innych, ciekawszych rozrywek. A gdyby tak więcej zorganizowanych zajęć dla młodzieży, więcej boisk, hal sportowych, gdzie młodzi aktywnie mogliby spędzić czas, zapewne rozwój technologii informacyjnych nie byłby dla nich zagrożeniem. Zamiast uciekać do gier komputerowych, lepiej inaczej zainwestujmy swój czas. Pójdźmy na spacer z psem. Odbędzie się to z korzyścią dla obu stron. Porozmawiajmy z koleżanką „w realu”.

Rozwój technologii informacyjnej jest dobry, przeznaczony dla każdego człowieka, ale każdy z nas powinien indywidualnie i według własnych potrzeb z niego korzystać.