child613199_960_720.jpg
www.pixabay.com/bottomlayercz0

W dzisiejszych czasach sportowiec często jest utożsamiany z gwiazdą. Jest on idolem wielu młodych ludzi, którzy chcieliby być takimi jak on. Przeszkodą do osiągnięcia tego celu zazwyczaj jest lenistwo. Ci sportowcy, tak jak my, też miewają chwile zwątpienia, ale wiedzą, że aby osiągnąć sukces, muszą dużo trenować, rozwijać się i ciągle iść do przodu, bo przed nimi jeszcze tyle do zrobienia.

Sport to jedna z wielu dziedzin naszego życia, do której bardzo trafnie odnoszą się słowa, że ,,wiele zostało zrobione, ale tyle jeszcze do zrobienia.” Gdyby wziąć pod lupę uczestnictwo nas, młodzieży, w lekcjach WFu to zdecydowanie trzeba by powiedzieć, że w tej kwestii jest jeszcze wiele do zrobienia. Z badań przeprowadzonych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej na grupie uczniów w wieku 10-17 lat, dotyczących aktywności na lekcjach wychowania fizycznego w roku szkolnym 2012/13 dowiadujemy się, że 74% uczniów uczestniczyło we wszystkich lub prawie wszystkich lekcjach, a 3,5% nie brało w nich w ogóle udziału. Wielu uczniów, bo aż 70% korzystało ze zwolnień od rodziców, a 43% zwalniało się samodzielnie. Porównując zwolnienia lekarskie w roku szkolnym 1974/75 (4,5%) a w roku 2012/13 (37,5%) możemy zauważyć, że ich liczba stale wzrasta. Zaobserwowano również, że chłopcy (80%) ćwiczą częściej niż dziewczyny (68,3%). Rozmawiając z moimi koleżankami i kolegami z różnych szkół starałam się dowiedzieć, co najczęściej jest przyczyną zwolnień z W-Fu. Powody, które podawali były różne. Począwszy od dolegliwości bólowych, a skończywszy na zwyczajnym lenistwie. Okazało się również, co myślę, że nikogo nie zdziwi, że wiele zależy od nauczyciela i od tego jak prowadzi lekcje. Chwaleni byli przede wszystkim młodzi nauczyciele, którzy są otwarci na nowe propozycje sportów zespołowych.

Myślę, że bardzo ciekawą inicjatywą, odnoszącą się do tego, co zostało już zrobione w kwestii sportowej, są treningi ze sportowcami. W ramach akcji ,,Kumulacja Aktywności” zorganizowanej przez Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Fundację LOTTO Milion Marzeń organizowane są treningi z ponad 70 sportowcami, wśród, których jest m.in. Małgorzata Niemczyk, Marek Kolbowicz czy Tomasz Kucharski.

W 2015r. portal 2×45.info pisał o Akademiach Piłkarskich w Polsce, których jest coraz więcej. Akademie te powstają przy klubach, które grają w Ekstraklasie, np. Wisła Kraków, Legia Warszawa czy Lech Poznań. Działają one na zasadzie fundacji, spółek, stowarzyszeń lub są zakładane przez byłych piłkarzy. Klub, który ma taką Akademię odnosi wiele korzyści, ponieważ sam sobie wychowuje zawodnika, widzi jakie są jego mocne i słabe strony. Dzieci i młodzież trenują w takich szkółkach jak zawodowcy. Mają zapewnioną opiekę fizjologiczną, rehabilitacyjną, psychologiczną, dostęp do siłowni, naukę języków obcych czy możliwość otrzymywania stypendiów.

Siatkarskie Ośrodki Szkolne to inicjatywa PZPS-u z 2012 roku. Do takich ośrodków należą uczniowie, którzy grają w siatkówkę na wyższym poziomie lub uczęszczają do klas siatkarskich. Nie trzeba być jednak członkiem takiego ośrodka, aby uprawiać ten sport. Wystarczy mieć chęci i znaleźć sobie jakąś drużynę. Przykładem takiego chętnego, młodego sportowca jest mój kolega – Bartek. Jak sam podkreśla ,,siatkówka to jego hobby, odskocznia od codziennej rutyny, coś co sprawia, że żyje się lepiej.” Dodaje również, że ,,jest ona bardzo wymagająca i pracochłonna, ale sprawia, że czuje szczęście, bo robi to, co kocha”. Bartek gra w rzeszowskim klubie SALOS ,,Don Bosco”. Trenuje 3 razy w tygodniu, a w niedziele razem z drużyną, która liczy 14 osób, rozgrywa mecze w czwartej lidze.

Jak widać, na podstawie przykładów, które podałam, wiele zostało już zrobione. Ciągle jednak jest problem ze zwolnieniami z W-Fu. W latach 2008-2012 Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrole dotyczące realizacji wychowania fizycznego w szkołach. Wykryła wiele nieprawidłowości i… i tyle. Nie zostało zrobione nic więcej i to widać. Trzeba by naprawdę dobrego pomysłu, aby zachęcić uczniów do ćwiczeń na tych lekcjach. Być może stanie się tak, że to my, młodzi, za parę lat znajdziemy taki właśnie – wspaniały sposób.