Grzegorz Pawleta uczeń pierwszej klasy Technikum Zespołu Szkól im. Jana Pawła II w Zdzieszowicach, na pierwszy rzut oka nie różni się od pozostałych rówieśników. Ale ma pasję – jest magikiem. Na próżno szukać czarnej peleryny i cylindra w jego szafie. Pod tym codziennym wyglądem kryje się jednak wielki talent bowiem nie wystarczy jedynie przekładać umiejętnie kart, trzeba jeszcze sprawić, żeby ludzie uwierzyli…

W czwartek 6 kwietnia 2017 przekonały się o tym przedszkolaki z Przedszkola Pszczółki Mai w Zdzieszowicach. Dzieci na własne oczy zobaczyły triki karciane, mydlaną bańkę zamieniającą się w szklaną, gąbczaka czy teleportację różnych przedmiotów. Magik w śród małych odbiorców zyskał sobie wiernych fanów, a uśmiech z ich buzi nie znikał…

Wszystko zaczęło się całkiem niewinnie, fascynacją filmów iluzjonisty Dynamo i zastanawianiem się „czy ja też tak potrafię ?”. Pomogła rodzina, która zawsze wspierała, a w chwili kryzysu wskazała słuszną drogę .Teraz ogląda triki sławnego wśród nastolatków Magika Y i zainspirowany tworzy własne. Na przerwach lekcyjnych otoczony zawsze wianuszkiem kolegów z klasy – to oni są pierwszymi odbiorcami jego nowych pomysłów. O swej pasji myśli poważnie, chce rozwijać swój talent. W najbliższe wakacje planuje podjąć prace w hotelu jako asystent animatora.

Percepcja jest złudna, ludzkie oko zawodne, a klucz do sekretu pilnie strzeżony. Wiadomo tylko, że za kilku minutowym show kryją się godziny treningów, okupionych ciężką pracą, po to by choć na chwilę zabrać widza w podróż do innego magicznego świata…

Grzegorz gratulujemy występu i mocno trzymamy kciuki za następne. Brawo!