CAM01018.jpg
Po ostatniej wizycie listonosza... (fot. Izabela Rejman)

Zanika zwyczaj pisania listów piórem lub długopisem na kartce papieru, którą później wkładamy do koperty, następnie naklejamy znaczek i wysyłamy wrzucając do czerwonej skrzynki pocztowej…

Dzisiaj każdy ma pocztę elektroniczną, komórkę przez którą wysyła SMS-y albo portal społecznościowy, który umożliwia konwersację między znajomymi. Kiedy przez dłuższy czas nie sprawdzamy swojej wirtualnej skrzynki pocztowej, po zalogowaniu się zasypuje nas lawina reklam. Pomiędzy nimi znajdują się wiadomości od rodziny, przyjaciół. Nie różnią się szczególnie od pozostałych mejli.

Uważam, że każdy chociaż raz w życiu powinien dostać prawdziwy list. Ja po raz pierwszy otrzymałam kopertę od listonosza, kiedy byłam małą dziewczynką. Dobrze pamiętam, że nadawcą podpisanym na odwrocie koperty była moja Ciocia, która wtedy mieszkała na Śląsku. W środku obok listu były kolorowe naklejki. Od razu zabrałam się za czytanie. Później prowadziłyśmy korespondencję co jakiś czas. Niestety pewnego dnia zaprzestałyśmy wymieniać się wiadomościami w taki sposób.

Nie spodziewałam się, że kiedyś wrócę do porozumiewania się pisemnie. A jednak na wakacjach tego roku byłam z tą samą Ciocią na pieszej pielgrzymce z Mikołowa na Jasną Górę. Tam poznałam parę młodych, wspaniałych ludzi – Emilkę i Wojtka. W ciągu kilku dni zyskałam dwójkę nowych przyjaciół. Po powrocie do domu postanowiłam wysłać im prezent, do którego dołączyłam list. Dwa tygodnie później otrzymałam odpowiedź oraz śliczny rysunek. Cieszyłam się jak dziecko. Zabrałam się za czytanie i postanowiłam odpisać. Później przychodziły kolejne listy, a ja za każdym razem, pisząc, nie mogę się doczekać odpowiedzi. Kolekcjonuję tę korespondencję w pudełku, a kiedy przychodzą gorsze dni wyciągam jeden z listów i świat znowu staje się piękniejszy.

Pisanie listów wymaga więcej czasu i umiejętności niż wysłanie wiadomości z komórki. Dzięki nim dłużej zatrzymujemy w pamięci daną osobę, to coś w rodzaju pisemnej fotografii. Na kartce papieru niczego nie trzeba udawać, nie musimy ukrywać swoich emocji, ona zdradza nasze uczucia.