Recenzja “Dziedzictwa Przodków” Saurena Cormudiana
Lata 30’ XXI wieku. Świat po wojnie nuklearnej zmienił się w jeden, wielki grobowiec ludzkości. Grobowiec skuty lodem i spowity grubym całunem chmur. Pustkowia i ruiny dawnych metropolii przemierzają zmutowane, śmiertelnie niebezpieczne stworzenia, bez maski gazowej życie jest niemożliwe, a promieniowanie może cię zabić w kilka chwil. Zdawać by się mogło, że ludzie nie przetrwają w takich okolicznościach…a jednak.